Jak ważna jest różnorodność zabiegów, suplementów, terapii? To ona decyduje o tym czy organizm poradzi sobie z patogenami, wolnymi rodnikami, komórkami nowotworowymi, pasożytami, wszelkimi czynnikami chorobotwórczymi. Twoja odporność powinna być na najwyższym poziomie.
Do jednej z takich terapii należy stawianie baniek. Pomagają one w stymulacji układu odpornościowego oraz jako terapia w specyficznych dolegliwościach. Bańki to termin stosowany w technice, w której małe szklane lub plastikowe kubki są urządzeniami ssącymi. Siła ssąca baniek uwalnia materiał zalegający między głębiej położonymi tkankami (wynaczynioną krew, leki, substancje obce) a następnie przemieszcza go do tkanek tuż pod powierzchnią skóry. Tkanki w tych miejscach mogą być lekko wrażliwe na dotyk.
Ślady nie pojawiają się po każdym zabiegu. Natomiast tkanki stają się elastyczne, miękkie i nawodnione. Po pierwszym zabiegu ślady są zazwyczaj mocniejsze, ponieważ kiedy organizm nie jest przyzwyczajony do baniek następuje uwolnienie dużej ilości materiału zalegającego.
U niektórych osób ślady pojawiają się za każdym razem. Dotyczy to najczęściej urazów nawracających na skutek chronicznego przeciążenia mięśni, ścięgien, nadwyrężeń np. u sportowców.
Bańki to seria zabiegów, ponieważ każdy kolejny zabieg uwalnia głębsze pokłady zalegających substancji. Organizm potrafi wiązać je z tkankami i usiłuje pozbyć się ich a bańki doskonale mu w tym pomagają, wypychając je na zewnątrz. (Mowa tu bardziej o dłuższych lub nawracających schorzeniach). Ważnym elementem terapii jest odpowiednie nawodnienie organizmu. Bańki działają jak odkurzacz ułatwiając organizmowi pozbycie się zbędnych produktów przemiany materii, których sam czasami nie potrafi usunąć. Organizm odpowiednio nawodniony łatwiej pozbywa się zalegających substancji. Zaleca się wypicie wody zarówno przed jak i po zabiegu.
Ślady po bańkach to nie tylko siniaki. Typowe siniaki są reakcją na uraz. Są bolesne w dotyku. Zmieniają kolor w wyniku utraty tlenu przez wynaczynioną krew od czerwonego, przez niebieski do żółtego. Bańki szybko bledną i nie zawsze zmieniają koloru. Uwalniają materiał zalegający w tkankach, siniaki to naruszenie naczyń włosowatych i gromadzenie się krwi w tkance poza naczyniem.
Filozofia bólu i bańki: „Tam, gdzie jest stagnacja, będzie ból. Usuń stagnację, a usuniesz ból.”
Stara chińska maksyma medyczna utrzymuje, że ból wynika z przeciążenia, stagnacji, zablokowania Qi – energii życiowej, płynów witalnych, limfy, flegmy lub krwi. Jeśli ból jest istotą choroby, cierpienie jest wynikiem zablokowanego lub nieregularnego przepływu w ciele. Bańka chińska jest zatem metodą przełamania blokady, aby przywrócić naturalny przepływ.
Jedną z najwcześniejszych dokumentacji bańki można znaleźć w pracy zatytułowanej „Handbook of Prescription for Emergencies”, napisanej przez taoistycznego zielarza o nazwisku Ge Hong i datowanej na 300 lat przed naszą erą. Jeszcze wcześniejsza chińska dokumentacja, licząca trzy tysiące lat, zalecała bańki do leczenia gruźlicy płuc. Zarówno w kulturach wschodnich, jak i zachodnich bańki wywodziły się z praktyk szamańskich, które utwierdzały się w przekonaniu, że choroby i słabości można wyssać z ciała.